Przecież to kpina z całych Star Warsów. Przez cały film tylko sieczka i wymachiwanie mieczami świetlnymi, przerywane chwilowymi pogaduchami które nic nie wnoszą. Ogląda się to jak jakąś grę komputerową, co chwila tylko odgłosy laserów i wszystko błyska, wybucha a jedi wymachują swoimi mieczykami. Postacie wyglądają jak...
więcejNie przeszkadzają mi dziwna dla niektórych kreska (ale w końcu wychowałam się na kreskówkach Tartakovsky'ego) ani fakt, iż większość odcinków to po prostu sieczka. Zwróciłam uwagę przede wszystkim na plusy tej historii: umiejętne wypełnienie luki pomiędzy epizodami drugim i trzecim, dodanie kilku nowych wątków oraz...
Poprostu najlepsza kreskówka jaką widziałem. Trzymała klimat SW =) A już za niedługo 5 dwunastominutowych odcinków. Ostatni z nich ma się skończyć dokładnie w tym momencie, w którym zacznie się ROTS =]
Przynajmniej nie ma dluzyzn, w ktore pizody 1 i 2 obfitowaly, akcja jest dynamiczna, bo taka ma byc - to jest wojna a nie ukladanie domkow z kart. Postacie fajnie zkarykaturowane, animacja jak na Tartakowsiego poziom to ultra wypasiona, i jeszcze pojawia sie ogolne pojecie o epizodzie 3:):):) bo ten bialy z ostatniego...
więcej...tylko nie wiem czy ze śmiechu bardziej czy z zachwytu. Starwarsiarze bowiem zapowiadają 5 kolejnych chapterów na kwiecień 2005. To się chłopaki narobią :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Mało casu im zostało kruca bomba, mało casu :P
Obejrzałem sobie parę odcinków i myślę że to nie Gwiezdne Wojny, ale bardziej Kosmiczne Jaja. Dużo scen jest zrobionych tak dla jaj, C-3PO pokazuje się bez gaci przed Anakinem i Padme, Girevous nie wie że Palpatine i Darth Sidious to jednak osoba (chociaż w Zemście Sithów to wiedział).... Disney jednak znacznie lepiej...
więcejObejrzałem sobie parę odcinków i myślę że to nie Gwiezdne Wojny, ale bardziej Kosmiczne Jaja. Dużo scen jest zrobionych tak dla jaj, C-3PO pokazuje się bez gaci przed Anakinem i Padme, Girevous nie wie że Palpatine i Darth Sidious to jednak osoba (chociaż w Zemście Sithów to wiedział).... Disney jednak znacznie lepiej...
więcejWojny klonów to takie Gwiezdne Wojny 2.5, pomost między Atakiem klonów, a Zemstą Sithów. Mroczne Widmo i Atak Klonów okazały się rozczarowaniem, ponieważ bardziej koncentrowały się na akcji i efektach, niż na fabule i postaciach. Serial był dobrą okazją na naprawienie wielu poważnych błędów filmów. Niestety, poprawiono...
więcej
Zacząłem od oglądania wersji z 2008, obejrzałem kilka odcinków z dużymi przerwami, i jak
domyślacie się, odechciało mi się oglądać.Gdy to zacząłem oglądać, było o wiele lepiej.Nie ma
tutaj takiej kiepskiej animacji, fabuła o wiele lepsza.Klony nie są takie beznadziejne, zamiast robić
jakiegoś krela, pokazali jaki...
Rozumiem, ze franczyza Star Wars opiera sie na wszystkim co popadnie, poczawszy od filmow, poprzez ksiazki, zabawki, platki sniadaniowe na papierze toaletowym konczac, ale nie wiem co mial na mysli Lucas pozwalajac na ten serial (poza zarobieniem kasy). Serial zawiera mnostwo akcji, strzelania, walk na miecze, malo...
Niektóre odcinki są fajne np. odcinki z grievousem tj. jak napad jedi albo jak porywa kanclerza. Reszta odcinków- średnia. Najlepsza scena to ta jak grievous rozwala szturmowców w siedzibie kanclerza. A najgorsza scena to jak klony i droidy atakują sie jadąc na ścigaczach (takie jak w powrocie jedi) a do walki używają...
więcej...bo ile można się na okrągło gapić na odbijanie pocisków mieczami świetlnymi... Od razu widać, że robiony pod prymitywną amerykańską widownię... Jeśli to jest preledium do Ep 3 i on będzie w podobnej konwencji to aż strach się bać... A klimat SW podtrzymywany tylko starymi śpiewkami typu "mam złe przeczucia" czy że...
więcej