Jak do tej pory obejrzałem 3 filmy Akiry Kurosawy i aż dwa oceniłem na 10 (a to u mnie bardzo rzadka ocena). Obok arcydzieła "Rudobrody" stawiam kolejne "Dersu Uzała" i bardzo się z tego faktu cieszę. Najlepiej "stracone" 2h 20 min od ponad miesiąca. Zawsze się dziwiłem, że obok lektur w postaci książek, w szkole nie ma też obowiązkowych filmów. Ten byłby jednym z nich. Tak, wiem że jest na podstawie książki, ale jeszcze jej nie czytałem, choć w sobotę widziałem w księgarni świetne wydanie, na które zwróciłem uwagę wiedząc, że mam film o tym tytule nagrany na dvd z tvpkultura. Chyba sobie kupię książkę, 45 zł za taką historię to żadna kasa. A sam film to poradnik "Jak być lepszym człowiekiem". Jasne, że ze 2-3 razy się na filmie popłakałem. Cudo, perełka, diamencik itd.
Moja obejrzeć dziś po wielu latach "Dersu Uzała" raz jeszcze i znowu się wzruszyć. Moja przecztać to, co Twoja napisać i też się wzruszyć.
Moja pozdrawiać Twoja i inna wrażliwa człowiek :)
Moja obejrzeć ten film naście albo już dzieścia lat temu.To była noc z soboty na niedzielę.Skończył się około 2.
Oglądałem z "rozdziawioną" gębą.Cudo! A książkę też już mam.Jeno czasu brak na razie by ją przeczytać.
Moja sam obejrzeć, bez polecenia takiego ignoranta jak Cartmenez.
Cartmenez upaść na twarz.
Film polecić mi moja mama, która być na tym filmie w kinie w czasach liceum.
Zresztą jakim cudem oceniłeś ten film, skoro ostatnio się okazało, że nic z niego nie pamiętasz?
Oponujesz tak jak przewidziałem, lubię mieć rację :)
Reszta Twojej wypowiedzi jest skrajnie nieprawdziwa i dobrze o tym wiesz :P