Zdjęcia do filmu zrealizowano w Warszawie (Polska).
Dokument o Tomaszu Beksińskim na początku miał być pracą zaliczeniową Daniela Światłego, studenta drugiego roku reżyserii PWSFTviT. Po samobójstwie Beksińskiego, reżyser otrzymał zamówienie od Telewizji Polskiej na dokończenie filmu.
Tomasz Beksiński był ciekawy, jak wyszła pierwotna wersja dokumentu. Umówił się z Danielem Światłym na pokaz filmu tuż po świętach Bożego Narodzenia, w trakcie których popełnił samobójstwo.
Daniel Światły spotkał się z Anją Orthodox trzykrotnie, by nagrać rozmowę o Beksińskim. Materiał nie wszedł jednak do filmu, gdyż Anja "wystawiła laurkę" Tomkowi, podczas gdy reżyser chciał pokazać jego inne oblicze.