...72 h. Co prawda zaczynałem mieć halucynacje, ale nie zwariowałem. To że ludziom odwalało po 24h to totalny absurd
Raczej chodzi o psychikę, ja nie jestem w stanie wytrzymać bez snu i robię się agresywna. Przypuszczalnie w takiej sytuacji dość szybko zaczęło by mi walić na głowę.
64 może 66. Fakt ostatnie 10h to jakieś dziwne "niby życie". Zamierzam obejrzeć ale boje się, że po 30 min wyłączę i nie będę mieć zamiaru tego dokończyć... Najgorsze to, że widzę (po komentarzach) iż film został zepsuty. Tematyka mogła by naprawdę być niezłym "boosterem" filmów parapsychologicznych, a tu taka kaszana...
właśnie obejrzałam i mi się film podobał...ale co się kobicie podoba nie koniecznie spodoba się facetowi ;) no i są różne gusta. Zawsze jednak jest lepiej być nastawionym że film jest słaby, niż podejść z nadzieją, że film jest mega a okaże się beznadzieja.
Dokladnie :) tak to jest jak sie filmu dokladnie nie oglada albo bez zrozumienia :) a pozniej komentuje :). A film calkiem nie zly
Przy oglądaniu się nad tym nie zastanawiałam i w sumie mało kiedy szukam aż tak wnikliwie, bo nie jeden film by mi takie podejście zepsuło :)
Nie bierzesz jednak pod uwagę, że możesz być silny psychicznie, nie wiem jaki wysiłek przez ten czas miałeś... no i czy miewasz problemy ze snem. Każdy może inaczej odczuwać brak snu.
Moja kuzynka ze znajomymi na działce robiła takie doświadczenie z brakiem snu...ale doszli w końcu do wniosku, że trzeba iść spać, bo się pozabijają...niestety nie pamiętam ile to było godzin i nie chciałabym bujać ;) .
Niektórzy wariowali po 24h ale od...? momentu uderzenia "satelit"? niektórzy mogli być po dyżurach i nie spać dłużej. Mi gdzieś wybrzmiało, że nie spali od 4 dni...no ale się nie skupiałam na logice, tylko oglądałam na lajciku ;)
Głodnemu chleb na myśli. Wystarczy być wkręconym w granie na przykład. Przykre musisz mieć życie, skoro feta Ci potrzebna do zarywania nocek.
Co za absurdalne tłumaczenie. Zarzucasz komuś smutne życie, bo zażartował o braniu narkotyków, a sam twierdzisz, że można się wkręcić w GRANIE na 72h i dla Ciebie to coś normalnego. Radzę iść do psychologa i zastanowić się nad swoim życiem.
ty to dopiero musisz miec przykre życie dzieciaku skoro zarywasz nocki grając w gry , jaki typ w ogole haha kto cie strugał morawiecki ? :D
Mam 39 lat i też lubię zarywać nocki do grania. Takim myśleniem jak twoje raczej jesteś mało inteligentnym człowiekiem
serio kuźwa masz sie czym chwalić haha masz 39 lat zarywasz nocki zeby sobie w gre pograć xD i ty o innych mowisz ze sa mało inteligentni ...to jak malo inteligentny musisz byc ty ?... ZA ROBOTE SIĘ WEŹ
ja pierd to ich sprawa co robią z życiem to, że ty nie lubisz grać nie znaczy, że oni też. Jak np ty lubisz grać w warcaby z dziadkiem czy coś a ich to nie kręci to jakoś nie mówią, że to ty jesteś głupi. Zajmować się swoim życiem a nie patrzyć parszywie z łapkami na kogoś
mało inteligentny, nie gram w gry. Próbujesz do mnie jakoś uderzyć, ale słabo ci to wychodzi. Wolę, żeby jakiś ziombal sobie grał w gierki, niż robił coś szkodliwego społecznie, to ty oceniasz czyje hobby jest lepsze czy gorsze.
Dokładnie, nikotyna ma działanie pobudzające, mimo utartego przekonania, że fajnie się po tym zasypia
Ale w filmie też dopiero po ponad 4 dniach ludziom poodwalało totalnie, po 24 godzinach to jeszcze żadnych fizycznych objawów nikt nie miał.
Mój rekord to 5 dni. Dokładnie pięć dób i 14 godzin. Miałam kilka miesięcy takich spontanicznych okresów bezsenności ale to był rekord. Oprócz uczucia zimna, drżenia mięśni i lekkiej niezborności ruchów nic koszmarnego się nie działo. No i drażliwość. Wkurzało mnie wszystko.
Kiedyś czytałem o niewidomych chłopaku/kobiecie którzy nie spali wcale. Myślę że chodzi tu o jakiś typ uszkodzenia mózgu. Gratuluję tu twojego rekordu bo oznacza że regenerujesz się szybciej ode mnie :-)
Przy 5 dniach prawdopodobnie miałaś mikrodrzemki, których nie rejestrowałaś. Inaczej rzecz nazywając, łapałaś zwiechy systemu.
Tylko że w filmie powiedziane jest że objawy braku po tej katastrofie następują szybciej i oni nie spali już chyba od 4 dni i brali jakieś wynalazki.
Taa pamiętam jw. wspomniano 3x szybciej czyli w sumie nie spaliby przez 12 dni. Szkoda że wg badań po 6 dniach może nawet serce stanąć
Witaj w klubie :P bezsenność (jesli nie najem się prochów, albo nie piję) męczy mnie już jakiś czas, toteż z chęcią obejrzałem ten film :) potencjał był, ale go zmarnowali, za dużo sprzeczności
Bardziej działa na mnie kawa, której mogę zasnąć szybciej niż po tabletkach na sennych.
Nie spałam 4 doby. W czwartej byly halucynacje, które powracały przez 2 tygodnie. A co do innych, zależy od człowieka. Moja znajoma po dobie bez snu widziała trupy wychodzące z podłogi. Za dzieciaka 3 doby na graniu były bez halucynacji tylko zamulenie.
dokładnie, bzdet totalny, jak kiedyś nadrabiałem pewien projekt to przespałem 8 godzin przez cały tydzień i żadnych halucynacji nie było a jedynie niemiłosierne zmęczenie
Użytkownicy amfy i innych pobuzających środków wyśmieją wszystkich bohaterów i odbudują upadającą cywilizacje
Wybacz ale to głupi komentarz, to tak jakbym ja napisał, że wytrzymuję pod wodą 7 minut, a to, że ludzie nie wytrzymują czterech to totalny absurd.
Każdy z nas jest inny i inaczej odporny na różne sytuacje.
przecież tam mówili że przez to co się stało, skutki braku snu przychodzą szybciej
ja jak tyś mioł 72h godziny to jo jest alojz, albo ciekawe po czym hah. Ja to około 40h z tego co wiem to dobry komandos 72h Ja przy 40h to tam halucynów nie było ale zaczynasz pierdzielić głupoty haha
Wszystko zależy od okoliczności :)
Jeśli brak snu jest zamierzony, wspomagany kofeiną itp. może trwać dłużej niż wymuszona zewnętrznie deprawacja.
Dodatkowo jeśli próbujesz zasnąć, ale nie możesz, efekty braku snu pojawią się szybciej poprzez narastający stres.
W filmie jest raczej 100% brak snu, więc niema nawet mikrosnu czyli czegoś jak "ratunkowe utrat świadomości"
Ciekawostka: istnieje tortura/sposób przesłuchiwania polegający na deprawacji snu poprzez dostarczenie za dużo bodźców zewnętrznych: dźwięk, ból itp. w takiej sytuacji człowiek szybko zaczyna wariować
Niezły wynik. Ja około 40 h. Ale było to lata temu, gdy miałem maraton w Red Alert i grałem bez odpoczynku ponad 32 h. Więc myślę, że przed rozpoczęciem gry nie spałem już z 8 h i po graniu jakąś godzinę. Przyznam, że byłem wyczerpany. 24 h bez spania nie jest jakimś imponującym wynikiem, choć zależy co się robi. Gdy pracuje się umysłowo czy jest się za kółkiem (poniekąd też umysłowa robota), to jednak jest to dość obciążające.