to żal, że się już obejrzało, bo następne oglądanie nie będzie już pierwszym a drugim oglądaniem. A potem się ogląda trzeci, czwarty i z radością myśli o piątym. Kojące tempo, inteligentne rozmowy nad jeziorem i nie tylko, pływające w wielkim słoju utopence. A do tego jak miło zobaczyć samego Menzla jako Arnostka.
Daję 15/10