Piękna animacja o siostrzanej miłości, ale przede wszystkim o budowaniu w sobie pewności siebie i pokonywaniu strachów które siedzą w głowie. Miałam wrażenie że ta miłość o której mówiła Elza na końcu to tak na siłę została wciśnięta ponieważ moim zdaniem ona zaczęła panować nad mocą wtedy kiedy przestała się jej bać i ją odrzucać. Gdy się nie bała (odpuściła - jak śpiewa w oryginale) zbudowała piękny zamek, potwora z lodu, a później kiedy straciła siostrę potrafiła odczynić to co zrobiła w panice, nieświadomie podczas ucieczki w góry. Planuję obejrzeć ten film jeszcze raz w oryginale z napisami bo główna piosenka po polsku ma zmienione znaczenie i ciekawa jestem jak jest z resztą filmu.
Dubbing w większości jest bliski oryginałowi, aczkolwiek nie zawiera drobnych niuansów. Ale w większości są one i tak ledwo zauważalne, więc powiedziałbym, że ekipa dubbingowa odwaliła kawał dobrej roboty ;) Mówię tu o takich rzeczach jak np drugie znaczenie jakiegoś tekstu czy sytuacji, bo oczywiście piosenki są mocno zmienione ze względu na różnice w języku, ale nie licząc tego polski jest bardzo podobny :)