które nie słabnie do końca filmu i sam widz ulega pewnej obsesji, bo zaczyna podejrzewać już każdego, włącznie z agentem Billem. Co sprawia, że nie sięga ten film 9 lub 10? Motyw działania tego (tych? - świadomie niejasno piszę, by nie spoilerować) "złych", bo to wyskakuje jak z pudełka i metodą instant mamy przyswoić sobie motywy działania tego (tych) "Złego (Złych)". Niezbyt dobrze też należy ocenić dziwnie słabe jak na hollywoodzki film efekty specjalne- te widoki samolotów w przestworzach, a nawet inne ogniste. Wielkim plusem jest sam Liam Neeson - moim zdaniem najlepszy aktor filmów akcji, jakkolwiek dziwnie to brzmi - bo jest to po prostu wybitny i z charyzmą aktor. Nie znam jego pracy bardziej ambitnej (teatr? filmy niszowe? filmy wybitnych indywidualistów kina?), ale wystarczy mi spojrzeć na ćwierć filmu sensacyjnego z jego udziałem i wystarczy mi to za wszystkie Ja Vam Dammy czy Sylwki Stallowe.