Jon Voight jako "Manny" powinien otrzymać Oscara. Jego gra aktorska była bardzo przekonująca, a postać, którą stworzył do bólu uosabiała zadeklarowanego kryminalistę.
Zgodzę się,poza tym wydaje mi się, że film jest niedoceniany i wbrew pozorom niezbyt popularny, a przecież temat więzienia powinien przyciągać widzów.
Mam pytanie postac grana przez Robertsa byla uposledzona umyslowo czy tak zle gral i dziwnie wygladal Eric w tym filmie..
Dzisiaj sobie odświeżyłem i jak dla mnie gra równie dobrze co Voight i gra właśnie takiego co blokował ciosy głową :)
Nie grał zdeklarowanego kryminalisty, a kryminalisty który ne ma już wyboru... i chce tylko zaznać wolności i normalnego życia
Dokładnie .
Mam takie pytanie a jeżeli zrobili reboot Uciekającego pociągu - kogo chciałbyś do roli Oscar'a i Buck'a ?
Oscar Tom Hardy.... Buck gdyby żył Paul Wallker a obecnie Któryś z Braci franco i wiem wiekowo są wszyscy mniej więcej równi ale z hardy wygląda męsko a oni mają chłopięcą urodę co daje możliwość ucharakteryzowania by wyglądali na młodszych więcej niż 5 lat :)
lub w dobie poprawności polityczno, etnicznej, która mi nie przeszkadza... denzel Washington jako Oscar :0
W dobie nowych wersji jednak musimy być na to przygotowani, zapewne słyszałeś też że ma powstać nowa wersja Ucieczki z Nowego Jorku.
Jasne że słyszałem. Masz rację z tym przygotowaniem, ale na szczęście nie musimy oglądać tych filmów, poza tym większość na szczęście okazuje się klapą, jak np. remake Drabiny Jakubowej czy Autostopowicz.
PS. Nie wiem czy słyszałeś, że szykowali nawet remake "Ronina", filmu z '98 roku ....
Albo remake Gostusters gniot straszny nie dlatego że jak twierdzą niektórzy w głównych rolach wystąpiły kobiety, tylko dlatego że niemieli kompletnie pomysłu na fabułę myśleli że jak skopiują historię dodadzą do tego więcej niskiego poziomu humor to widownia to kupi. Tej pomyłki nie uratowałaby najlepsza męska obsada co gorszę skuszono do udziału nazwiska z oryginału.
Hollywood cierpi na brak nowych pomysłów i powstają remake, kontynuacje albo bzdurne spin-offy ekranizacji komiksów. Owszem trafi się jakaś perełka, ale w porównaniu do tego jakie filmy powstawały jeszcze około 15 lat temu. np. Labirynt fauna, Apocalypto, Iluzjonista, 25 godzina, Duchy Goi, To nie jest kraj dla starych ludzi, Aż poleje się krew czy nawet Mroczny rycerz, to zaledwie kropla w morzu. Co do filmu "Uciekający pociąg" to po ilości głosów na IMDB można wywnioskować, że i w Stanach został on już trochę zapomniany i nie uchodzi za jakiś szczególnie kultowy, więc producenci mogą uznać że nie jest opłacalne "remejkowanie" go.
Byłbym zapomniał też, że niejako powstał już nieoficjalny "remake" z Denzelem W.