16.000 żołnierzy Armii Radzieckiej, szkolonych przez kilka miesięcy żeby maszerować, atakować, a nawet ładować muszkiety i z nich strzelać.
Do odtworzenia pola bitwy zrównano z ziemią dwa wzgórza, posadzono 5 tysięcy drzew, zbudowano 8 km dróg, że o budynkach nie wspomnę.
Widok francuskiej kawalerii atakującej...
Jak dla mnie arcydzieło! Tysiące statystów w mundurach, dziesiątki dział i ogromne przestrzenie, a nie pustki jak w dzisiejszych filmach (albo pustki wypełnione sztucznością a le Władca Pierścieni). Można się przyczepić mundurów polskich lansjerów gwardii- powinny być zdaje się czerwone z granatowymi wyłogami, a nie...
więcejŚwietni Rod Steiger jako Napoleon oraz Christopher Plummer w roli Wellingtona. Szkoda tylko, że od początku wiemy, jak się to wszystko skończy. Jedyny minus to na końcu, w napisach - podziękowania dla armii radzieckiej za pomoc w realizacji filmu. No ale takie były czasy.
Kapitalny film. Spodziewałem się monumentalnego, statycznego widowiska, a okazało się, ze jest to dynamiczne i porywające kino. Jest tu oczywiście kolosalna masa statystów (dziękujemy armii radzieckiej), ale praca kamery chwilami wręcz oszałamia. Nie jest to może tak dynamicznie nakręcone jak batalistyka kręcona...
Wiadomo historię piszą zwycięzcy, dlatego mimo iż uważam film za bardzo dobry i pełen rozmachu
to nie podobało mi się ukazanie Anglików jako tych "fajnych" gości, jakieś śmieszne sytuacje jak ta z
prosiakiem czy Szkoci nazywani przez swego dowódce bękartami i złodziejami, mają wywołać u
widza sympatię do tej...
To smutny paradoks, że technika, która umożliwiła przeniesienie na ekran praktycznie każdej wizji reżysera, jednocześnie tak bardzo zubożyła dzisiejszą kinematografię. Obecnie liczy się tylko i wyłącznie tanie efekciarstwo, a wartości w tym tyle co w radiu z i liście przebojów rmf fm. Porównując do tego rozmach kina...
więcejZałapałem się jedynie na drugą połowę filmu, ale realizacja i rozmach mnie urzekła, po prostu poezja - ilość i wykonanie bitew z zadbaniem o realizm. Jak będzie powtórka to muszę w całości obejrzeć, jedynie ten paskudny dubbing na Kino Polska nieco przeszkadza.
film niewątpliwie wnosi nowe, świeże wartości do gatunku fresku historycznego - są tu psychologizmy, znaki zapytania, inne spojrzenie, odejście o czarno-białego podziału. Oczywiście Bondarczuk już wcześniej pokazał podobną metodę, w o wiele bardziej barwny sposób - w "Wojnie i pokoju" (tematyka osadzona w tych samych...
więcej