Fizyczny pracownik szpitala jest świadkiem wypadku, w którym ginie młody lekarz. Zupełnym przypadkiem rafia mu w ręce korespondencja zmarłego, z której dowiaduje się, że aplikował do pewnego szpitala. Nasz bohater udaje się na spotkanie i ... dostaje pracę jako lekarz. No i zaczyna się nasz thriller psychologiczny. Wciągająca fabuła ma na dobrą sprawę tylko jedną wadę: nie rozumiem, jak gość mógł dostać pracę i zeznawać w sądzie bez dokumentu tożsamości?! Pomijając ten fakt, film jest wciągający, trzymający w napięciu i świetnie zagrany. Oglądało się go naprawdę bardzo dobrze. Warto obejrzeć, bo to oryginalna produkcja, a nie kolejny bzdurny thriller medyczny.