Idąc do kina wiedziałem, że Charlbi nie żyje, ale po obejrzeniu filmu jakoś mi się żal jej zrobiło. Przyjemnie się ją oglądało na ekranie w "Triangle of Sadness", więc tym bardziej szkoda, że nie będzie szansy jej zobaczyć w przyszłych projektach, ten film mógł jej otworzyć drzwi do większej kariery.