Mark HamillI

Mark Richard Hamill

8,2
29 589 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Mark Hamill

Musiał czekać ponad 30 lat, aby znowu ktoś go zauważył i dał mu tę samą rolę, która przyniosła mu sławę i potem szybko sprowadziła na ziemię.

vermes

To raczej nie rola sprowadziła go na ziemię, ale wypadek samochodowy z '77 roku (miał miejsce tuż po zakończeniu zdjęć do ANH). W wyniku wypadku Mark prawie stracił nos (lekarze musieli pobrać chrząstkę z jego ucha, aby go odbudować), miał też uszkodzony lewy policzek - to dlatego w epizodach V i VI wygląda zupełnie inaczej niż w epizodzie IV. Podobno, gdy zobaczył swoją twarz po operacji, uznał, że to "koniec jego kariery". Może na jego przyszłość (poświęcenie dubbingowi itp.) miało wpływ nie tyle samo pogorszenie jego wyglądu, co przekonanie, że z tego powodu już nic wielkiego w filmie go nie czeka, co z kolei przełożyło się na jego nastawienie, chęci do walki o konkretne role itp. Nie chcę wyrokować w tej kwestii, bazuję na tym, co czytałam, ale jestem niemal pewna, że w grę wchodzi ta druga opcja, bo przecież są aktorzy "obiektywnie" nieatrakcyjni, którzy odnieśli jednak sukces (poza tym, imho Hamill stał się bardziej charakterystyczny po '77 roku, więc może nawet udałoby się to przekuć w atut) . Tak czy owak, jego kariera pewnie potoczyłaby się inaczej, gdyby nie wypadek.

Surine

Tego nie wiedziałem. Gdy byłem dzidziusiem, Hamill zrobił na mnie ogromne wrażenie. Potem doceniłem kunszt i przede wszystkim charyzmę Harrisona Forda. Hamilla widziałem w drugoplanowej roli z początku lat 80. Straszna chała.

Możliwe, że jest tak, jak piszesz. Mark Hamill przestał po wypadku walczyć o siebie. Tak ma wiele osób.

Dla mnie to wspaniałe, że obsada z pierwszej części, według chronologii kręcenia, wraca w całości.

vermes

Prawdopodobnie pogrzebią ten film, bo branie emerytów co to kiedyś tam grali w wielkim hicie to zazwyczaj nic dobrego. Do tego sam Hamill był i jest nadal słabym aktorem. Większość załogi Tych startych gwiezdnych wojen to marnota i mieli wielkiego fuksa ze to akurat oni zostali wybrani.

tihomax

No dobra. Ale o jaką większość chodzie? Carrie Fischer? Zgoda. Rewelacyjna nie jest. Epizod w "Blues "Brothers" i więcej nie pamiętam. Mark Hamill jeszcze gorzej. Za to Harrison Ford to potęga kina. W pierwszej części był też Alec Guinness, któremu oni wtedy wiązali buty. Są jeszcze aktorzy z "Imperium kontratakuje" i "Powrotu Yeti", ale to pojedyncze postaci. Trzy pierwsze części to filmy z kilkoma aktorami i masą statystów.

vermes

No Harrison Ford jest wyjątkiem to prawda, mi chodzi głównie o to że robią wielki halo wokół tych aktorów jak by to były wielkie gwiazdy a to może nie wystarczyć. Ale nie bede zły jeśli się mylę bo licze na dobry film.

tihomax

Bo 35-37 lat temu było wokół nich wielkie halo. Mieli szanse, tak jak mieli ją bohaterowie sagi "Matrix" i tych okropnych filmów fantasy o załodze pierścienia.

tihomax

https://www.youtube.com/watch?v=IDwYNXEkHPg

To jest kiepskie aktorstwo zdaniem kolegi? Okay...

vermes

Tak myślę ze jest milion aktorów o których nikt nigdy nie usłyszy.Coś próbują i nic.Można się zgodzić ze słabą karierą Marka Hamilla ale mieć satysfakcje że jest Jedi w starej trylogi rzecz bezcenna.Nie wiem ilu aktorów odpadło biorąc udział w castingach do Nowej Nadziei.Fani filmu dali by wiele by chociaż być statystą ,,chociaż'' hyhyhy w SW.Jest film dokumentalny w którym ludzie grający stormtrooperów po zagraniu roli w Przebudzeniu mocy mówią ,,teraz mogę umrzeć'' ,,jestem w niebie''

darecki77

Można i tak. W sumie racja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones