Zmarł na atak serca w Belvedere (Północna Karolina, USA).
Zmarł wkrótce po powrocie z promocji swojej autobiografii zatytułowanej "Have Mercy". Wszedł do domu, uściskał żonę, powiedział: "Och, jak dobrze być w domu!" i dosłownie umarł w ramionach swojej żony.
Raz, pojawił się w reklamie dla Clearasil.