Przepraszam bardzo ale* śmiech* czy Katara naprawdę jest taka głupia by sądzić że przez około 5 Minutową rozmowę o naszych matkach w więzieniu Zuko dołączy w podskokach do jej drużyny. I przepraszam bardzo ale gdyby Azula nie interweniowała to Aang by ich wszystkich w tych katakumbach zabił ( walący się sufit i ściany).
Poza tym prawdopodobnie Zuko miał wtedy w głowie ,, Moja mała siostrzyczka ma kłopoty'' , lub ,, Zula jest w niebezpieczeństwie''. - Bo to nadal jest jego siostra , idiotko.
Jedyną osobą którą Zuko tak naprawdę wtedy zdradził jest Iroh.
Powtarzam nie zmienia się w po jednej krótkiej rozmowie całego światopoglądu i wartości wpajanych Ci przez większość twojego środowiska w którym się wychowałeś od dziecka.
Wiem że temat już sprzed ośmiu miesięcy ale pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze.
Katara od samego początku serialu była kreowana na idealistkę wierzącą w ludzkie dobro i momentami wręcz nieco naiwną. Już w pierwszym odcinku bez wahania ruszyła na pomoc Aangowi uwięzionemu w górze lodowej, a później wielokrotnie wykazywała się troską o drugiego człowieka bez względu na jego narodowość (,,Malowana Pani" i te sprawy). Jednak czasem brutalnie przekonywała się, że nie wszyscy są tacy, na jakich wyglądają - wystarczy przypomnieć jak skończyło się jej nadmierne zaufanie wobec Jeta i Hamy. Co więcej, w miarę rozwoju akcji podobnie jak inni bohaterowie przeszła swego rodzaju przemianę. Z niezwykle ufnej, trochę naiwnej dziewczyny stała się bardzo podejrzliwa i zawzięta. Gdy ponownie spotkała Jeta w odcinku ,, Jezioro Laogai", nawet nie chciała z nim rozmawiać, tylko od razu zaatakowała go wodą. W przypadku Zuko zaszedł dokładnie ten sam mechanizm, tylko ze zdwojoną siłą. Po raz pierwszy dostrzegła w nim kogoś więcej niż wroga (nawet była gotowa wykorzystać wodę z Północnego Plemienia, żeby uleczyć jego bliznę), a już chwilę pomógł on Azuli pokonać Aanga i podbić Ba Sing Se. Stąd też jej przejście ze skrajności w skrajność- chciała pokazać, że nie jest już łatwowierna i nie obdarzy nikogo zbyt wcześnie zaufaniem.
Oczywiście, nie oznacza to że wszystkie zachowania Katary wobec Zuko były w porządku (bo bez wątpienia nie były, a w odcinku ,, Najeźdźcy z południa" to już w ogóle przeszła samą siebie), ale jej uraza sama w sobie miała według mnie jakieś uzasadnienie. Pozdrawiam serdecznie!
Rozumiem twój punkt widzenia.
Ale nadal Katara źle podkreśla dwie rzeczy:
- To Azula zestrzeliła Aanga ( notabene gdyby tego nie zrobiła oni wszyscy byliby martwi)
- Wywoływanie jej matki jako koronnego przykładu okrucieństwa narodu ognia.
Może jej pamietliwość jest związana z tym że jest magiem wody
( woda- pamieć)