Dla mnie (mini) serial historyczny numer I ostatnich lat. Cenię seriale BBC za udane próby trzymania się faktów i zawsze ciekawą obsadę. Świetny Rufus, Shirley i cała reszta. Końcowa scena nad jeziorem - majstersztyk. "2doorsi" się nie umywają. Pewnie dla większości Karol II jest nudnym serialem, ale dla fanatycznego miłośnika historii Anglii nie:)
Dla mnie najlepszy był 4 odcinek, wcześniejsze były nudne - za dużo wrzasków lordów i umizgów metres. ;) Trochę zbyt chaotycznie poprowadzono fabułę, jeśli ktoś nie zna historii ówczesnej Anglii, może być mu trudno nadążyć. Rufus Sewell jako Karol II zagrał oczywiście świetnie, ale w związku z podtytułem serialu liczyłam na więcej emocji z jego strony. Jego gra była czasem zbyt oszczędna w wyrazie. Natomiast denerwowała mnie strasznie Helen McCrory jako Lady Castlemaine - zagrała dobrze, ale... W dodatku w tej charakteryzacji była okropnie brzydka. ;)