Bardzo ciekawe.
Bóg musi posiłkować się buntem, żeby uciec ze szpitala psychiatrycznego?
Jeśli inne "postępki" Lucyfera można jakoś wyjaśnić to ten wątek jest TOTALNIE ABSURDALNY.
Tylko wiesz ze to nie byl Bóg?
Nie obejrzales dokladnie odcinka, bylo wyjasnione skad ten czlowiek mial taka wiedze o Lucyferze, a przedmiot ktory mu ją dał, bedzie dosyc wazny w kolejnych odcinkach.
Ale chodzi mi głownie o to, że Lucyfer w to uwierzył.
Wiem, że nie był Bogiem (celowo z dużej litery) i pewnie w konsekwencji będzie to miało jakieś implikacje (na razie jestem na sezonie 2 i przed odcinkiem 18, więc proszę nie spojleruj ;) ), jednak jakaś niespójność jest.
A pod tym kątem... to faktycznie moglo pasc jakies zdanie typu "jestes Bogiem, a ja mam ci pomagac nawiac z psychatryka?".
W sumie faktycznie jak tak spojrzec od tej strony, to tego zabraklo, tylko rzucil sie ochoczo i bezkrytycznie do dzialania, bo uslyszal dwa zdania od jakiegos randoma z wariatkowa :)
Staram sie nie spoilerowac :)
Dzięki za nie spoj...
Ja już nawet nie chcę pisać o niekonsekwecjach w montażu, ale tu mogli by się przyłożyć. Inna kwestia, że ten serial nie został nakręcony by nam ukazać PRAWDĘ ;)
Na razie pozdrawiam w tych ciężkich czasach i zagłębiam się w oglądanie kolejnych odcinków (jeśli już niekoniecznie spójnych "merytorycznie to dających rozrywkę i wytchnienie) ;)