PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=867029}

Richard Ramirez: Polowanie na seryjnego mordercę

Night Stalker: The Hunt For a Serial Killer
7,1 7 525
ocen
7,1 10 1 7525
6,2 5
ocen krytyków
Richard Ramirez: Polowanie na seryjnego mordercę
powrót do forum serialu Richard Ramirez: Polowanie na seryjnego mordercę

Przez większość czasu jesteśmy prowadzeni oczami policjantów, którzy użalają się nad sobą, ile to oni godzin nie spędzili nad tą sprawą, a w dokumencie mamy strasznie mało rozwiniętych wątków dochodzeniowych, które przybliżyłyby nas do rozwiązania zagadki. Odcisk buta to myśl przewodnia, z której nic finalnie nie wynika, pomimo, iż wiemy, że istnieje jedna para butów w tym kolorze i takim rozmiarze w L.A.(!) Mamy ofiary, które obcowały z Richardem, dokładny rysopis mordercy, sporo danych: o broni, o pociskach, o zachowaniu, o zapachu (smrodzie) mordercy, z których sam widz wysnuwa już pewne podejrzenia i nic. Kompletnie nic.
Policjanci negują pracę dziennikarzy, którzy robią niechciany rozgłos i przemycają pewne fakty do przestrzeni publicznej, ale jak się okazuję, to właśni oni przyczyniają się ostatecznie do spacyfikowania i pojmania mordercy.
Dokument dobry, ale brak rozwinięcia w ważnych momentach dochodzenia i brak głębszej analizy mordercy, po aresztowaniu mocno spłyca ten mini-serial.

ocenił(a) serial na 10
THX_1138

Mogli pominąć parę fragmentów z historii tych policjantów, bardziej skupić się na dzieciństwie i młodości  Ramireza, która dosłownie zajęła im parę minut.

ocenił(a) serial na 9
sabina097

@Sabina097 dokładnie, nie usprawiedliwiając go, jego dzieciństwo było pełne koszmarnych doświadczeń. To na pewno mocno go ukształtowało, a zostało pominięte. Z całych 4 odcinków samemu Richardowi poświęcili dosłownie 15 minut. Dałam wysoką ocenę, bo bardzo czekałam na ten dokument i cieszę się, że w ogóle powstał, ale byłam trochę zawiedziona.
Tak jak stwierdził twórca wątku, za dużo użalania i dodatkowych anegdot policjantów.

Madzik_fw18

musial sie jaki meksykain pouzalac jaki to byl biedny i nikt nie chcial go traktowac powaznie , z jakiego srodowiska pochodzi blablabla a znalezli go i tak policjanci z san fransisco. Oni gówno zrobili

ocenił(a) serial na 8
monja88

W kółko powtarzali to samo, samym ofiarom tez niewiele miejsca poświęcili, przez 3 żmudne odcinki wyczekiwałam z niecierpliwością na rozwiązanie i mało mnie obchodziło, że policjant co chwilę płakał!
Byłam ciekawa motywów, co kształtowało Ramireza, ludzie jakich spotykał... ech
Koniec końców to nawet nie ci użalający się policjanci rozwikłali sprawę, ktoś zrobił to za nich xd
Dla jasności - miniserial mega mi się podobał, wciągnął, ale pozostawił ogromny niedosyt.

monja88

"a znalezli go i tak policjanci z san fransisco. " ...korzystając z podanych na tacy informacji zbieranych miesiącami przez tych z L.A. - począwszy od samego faktu, dostrzeżonego po raz pierwszy przez owego "meksykańca", że za mnóstwem pozornie niepowiązanych, różnorodnych zbrodni musi stać ten sam człowiek.

THX_1138

Zgadza się, śledczy cały czas podkreślają jakie to było wielkie, wymagające i czasochłonne dochodzenie, a podali jedynie kilka poszlak. Poza tym mieliby wcześniej Ramireza gdyby tak nie zawalili akcji u dentysty. W ostatniej chwili odwołali tajniaków, a cichy alarm nie zadziałał!! Pachnie jakąś chorą ustawką, tylko po to żeby morderca mógł działać dalej, podkręcając medialny szum.

ocenił(a) serial na 7
konradw27

Ta akcja u dentysty to totalna kompromitacja, za którą powinny polecieć głowy. Ustawki raczej nie podejrzewam, bo brak korzyści. Ramirez działał bez powiązań i kasy.

ocenił(a) serial na 8
THX_1138

Tak na prawdę to policja z LA za dużo dobrego nie zrobiła. W zasadzie to dzięki zwykłym obywatelom ujęli Ramireza.

ocenił(a) serial na 8
ElTomeko

Ale mimo wszystko dokument ciekawy i sporo nowych jak dla mnie infromacji.

ocenił(a) serial na 8
THX_1138

Szkoda, że Was tam nie było bo stworzylibyście super ekipę i ramireza ujęlibyście pewnie po pierwszym lub max3 zabójstwie. Uwielbiam takie januszowe wywody.

ocenił(a) serial na 7
himenex

Wznieś się ponad inwektywy i spróbuj merytorycznie. Która z omawianych poszlak doprowadziła nas do mordercy, lub choć zawęziła krąg podejrzanych? Buty? Naboje? Akcja u dentysty? Portret pamięciowy (bardzo charakterystyczny)? Akcja na dworcu, gdzie agenci z daleka wyglądali na przebierańców?

ocenił(a) serial na 7
THX_1138

Kurde to były lata 80. Żadnych DNA, żadnych CCTV na ulicach, ani w sklepach, nawet odcisków palców nie mogli porównać w bazie. Teraz w dobie nowoczesnej technologii, kryminalistyki, baz danych policja nie może ustalić sprawców latami, a co dopiero wtedy.

ocenił(a) serial na 7
clucha

Ale nikt nie wspomina o nowoczesnej kryminalistyce i monitoringu miejskim. Mam nadzieję, że wszyscy są tego świadomi. Terenem działania mordercy jest praktycznie jedno miasto. Łazi w jednych butach i zostawia wszędzie ślady. Ma bardzo charakterystyczny wygląd i w miarę dokładny rysopis. Po morderstwach zostaje na długo w domu ofiar pożywiając się i nawet raz tam zwymiotował. Śmierdzi...
Czy ciężko po tym wszystkim wstępnie ustalić że to może być osoba z nizin społecznych, lub wprost, że to kloszard? Wysłać patrole z rysopisem w miejsca gdzie może przebywać taka osoba? Jest to możliwe w połowie lat 80-tych? Wydaje mi się że tak.
Co robi policja? Dwie nieudane akcje, u dentysty i finalnie na dworcu. Bandziora łapią ludzie i patrol krawężników mając w ręku jego zdjęcie z gazety.

ocenił(a) serial na 7
THX_1138

Szczerze mówiąc ja bym w życiu go po tym rysopisie nie poznała. I z tego wychodzi, że inni ludzie też nie. Dopiero jak się pojawiło jego zdjecie. No nie w jednym mieście, bo zabijał tez w San Francisco. Zresztą Los Angeles ma 18 mln mieszkańców, juz pomijając nielegalnych. Tam każdy jest anonimowy, i nikt na siebie sie nie oglada.

ocenił(a) serial na 8
THX_1138

Dokładnie jak mówią poprzednicy, łatwo dywagować z kanapy. Praca policji i prokuratury wcale nie wygląda tak przyjemnie. Owszem, jak się zna wynik, to wszystko wydaje się proste, ale wyobraźcie sobie, ile trzeba było pracy włożyć w to, żeby taki wynik był. Ile dyskusji, co i jak zrobić. Mówimy to o mieście, którego populacja wynosi połowę Polski. Tam są miliony kloszardów. O tym też była mowa, agenci byli na ulicy. Co z tego, że zostawiał ślady? Nie było DNA, odciski palców mieli, i co? Nie było wtedy wyszukiwarki, to robiono ręcznie. Nie było pieniędzy na jakieś super poszukiwania. Był tam też fragment o tym, że te dochodzenia były rozbite, nie wiadomo kto był od czego, dowody ginely, na miejsce zbrodni przychodziło mnóstwo ludzi.
Więc nie byłabym taka krytyczna wobec ich pracy.

ocenił(a) serial na 7
fafoca

Nie powtarzaj głupot po 'clucha'. Cała aglomeracja LA na rok 2020 z linią brzegową Long Beach, ciągnącą się ponad 150km przez Santa Anna po San Clemente wraz z Riverside i San Bernardino ma 18 mln mieszkańców. Wtedy, czyli 35 lat wcześniej miasto Los Angeles było zamieszkane przez 3 mln mieszkańców, do tego należy dodać przedmieścia i dzielnice, czyli pewnie drugie tyle. Obszar w granicach których działał Ramirez miał średnice 40 mil. To i tak bardzo dużo, ale nie tyle ile podaje 'clucha'. Mamy dokładny rysopis mordercy - szczupły i wysoki, z charakterystycznymi rysami twarzy: policzkami, oczami, włosami, zębami. Wiemy, że jest "Hiszpanem" - tak określają go ofiary. Ubrany na czarno, buty jedyne w LA, czapka AC/DC, śmierdzi na kilometr i ma zamiłowanie do satanizmu. Wiemy jaką posiada broń, są charakterystyczne łuski.... samochód, dentysta....etc. Specjalnie nie dba o to żeby zacierać ślady i nie zmienia wyglądu, czy tożsamości, jak choćby Bundy. Jedzie z marszu na gigancie. Te dane wykluczają całe dzielnice z możliwości przebywania takiej osoby! W L.A. ludzi pochodzenia latynoskiego było wtedy ok 30%. To wszystko ogranicza drastycznie rejon poszukiwań!
W pewnym momencie nad tą sprawą pracowało ponad 200 policjantów z dochodzeniówki! Detektywi i FBI! Detektyw z kilkunastoletnim doświadczeniem, to ktoś trochę bardziej wykwalifikowany niż my tutaj (kanapowcy) i potrafi łączyć dużo lepiej pewne fakty, poszlaki itd. Od takiej osoby, czy całych grup osób można wymagać trochę więcej....
Na razie oprócz smędzenia o ciężkiej pracy policji i wielkiej aglomeracji, jakichś żałosnych sugestii nt. portretu mordercy: "ja bym nie poznała to znaczy, że nikt by nie poznał", nie podaliście jakiegokolwiek argumentu, który faktycznie mógłby bronić policjantów w ich "ciężkiej pracy".

THX_1138

No to chyba wiadome, że w 4 odcinkowym serialu nie da się ująć całej pracy policji na przestrzeni tych 8 miesięcy. Nikt nie opowiadał o działaniach jakie policja podejmowała dzień w dzień. Prawda jest taka, że w wielu podobnych sprawach policja ma po prostu szczęście (np. zabójca się komuś wygadał, zostawił jakiś głupi ślad po sobie, itp.). Tutaj też tak było, bo ogłosili nazwisko Ramireza gdy ten był w podróży. Logiczne było, że ci detektywi obawiali się, że jeśli zobaczy swoje nazwisko w wiadomościach to zwieje za granicę i tyle go widzieli. Co do pracy detektywów to chyba jasne, że połączenie tych wszystkich zabójstw było kluczowe. To dzięki nim inne wydziały miały informacje na temat mordercy i mogli sprawnie koordynować działania. Gdyby nie oni to raczej mało prawdopodobne, że ktoś z San Francisco połączyłby ich sprawę z innymi w Los Angeles. Dodatkowo praca policji to nie tylko złapanie przestępcy, ale tez zabezpieczenie wszystkich dowodów do procesu, żeby mieć pewność, że jak gościa złapią to zostanie skazany. Odciski buta, naboje i inne poszlaki pozwoliły połączyć te sprawy ze sobą. Było wiele historii gdzie seryjny zabójca mógł spokojnie działać, bo wydziały nie dzieliły się między sobą informacjami i nikt nie łączył takich spraw z jednym sprawcą. To chyba jasne, że nie pokażą w takim dokumencie zwykłej roboty policjantów czyli patrolowania ulic dzień w dzień z nadzieją, że może będą mieli farta i akurat spotkają osobę pasującą do rysopisu.

ocenił(a) serial na 7
wikkow123

Od początku wątku czekam NA JEDEN, a nie wszystkie wątki podjęte przez policję, który by nas przybliżył. Dzięki, że mówisz o SZCZĘŚCIU, to fakt, mieli Ci gliniarze niezłego farta po spartoleniu akcji u dentysty, że go dosyć szybko złapali (ale i tak szkoda tych ludzi z SF). Tylko, akurat przeczucia policjantów co do tego, że opublikowanie fotki Ramireza w gazecie będzie błędem, okazały się niewypałem, bo właśnie TO przyczyniło się finalnie do jego schwytania. Dotyczy to m.in. rozpracowania Ramireza, czyli błędnej oceny. Ten idiota niczego nieświadomy wrócił z SF do LA i dopiero jak zobaczył swoje zdjęcie w gazecie to spanikował, czym się wydał i został schwytany w zwykłej łapance. To był KRETYN, ale niezwykle brutalny.
Chyba nie oglądałeś serialu o Ted'zie Bundym, który 10 lat wcześniej kombinował na całego zmieniając osobowość, przemieszczał się i gubił trop. Właśnie wtedy policja różnych stanów zaczęła ze sobą współpracować. Przy Ramirez'ie mamy zawężony rejon działań do jednego stanu (praktycznie do jednego miasta). Jedyne co go cechuje to SZYBKOŚĆ zabójstw i tutaj upatrywałbym tłumaczenia w indolencji glin. Ale jednak mimo wszystko indolencji...
Od tych wszystkich pierdół od zabezpieczenia, gromadzenia dowodów, są inne struktury. Nie zamydlaj oczu, jak w dokumencie - te płaczące żony, od pijących wieczorami glin ;) Powinni to wyciąć.
Mówimy o detektywach bezpośrednio skierowanych na sprawę. Sherlock'a Holmes'a tam nie było... co ja piszę, Sławka Borewicza tam nie było.

THX_1138

"Mamy dokładny rysopis mordercy - szczupły i wysoki, z charakterystycznymi rysami twarzy: policzkami, oczami, włosami, zębami. Wiemy, że jest "Hiszpanem" - tak określają go ofiary. Ubrany na czarno, buty jedyne w LA, czapka AC/DC, śmierdzi na kilometr i ma zamiłowanie do satanizmu. Wiemy jaką posiada broń, są charakterystyczne łuski.... samochód, dentysta....etc. Specjalnie nie dba o to żeby zacierać ślady i nie zmienia wyglądu [....]"

Po co miałby zmieniać, skoro portret w zasadzie nie był do niego podobny? Ja na jego podstawie typowałbym na mordercę raczej Panasewicza :D A wysokich śmierdziuchów też pewnie było w L.A. sporo ;)

ocenił(a) serial na 7
peredryk_gamon

Możemy tak dywagować przy piwie ;) Tam była dochodzeniówka i FBI. Dla mnie portret i opis jest na tyle charakterystyczny, że zwróciłbym od razu uwagę na Ramirez'a przy bezpośrednim spotkaniu, ale jeżeli macie co do tego uwagi, to jest to tylko kolejny kamyczek do ogródka policji, która nie potrafi przy opisach chyba 3 ofiar, które przeżyły stworzyć czegoś bardziej dokładnego.

ocenił(a) serial na 5
THX_1138

no nudy po prostu. rozbrajaja mnie takie akcje jak zona tego policjanta placze ze podczas sledztwa byl nieobecny w domu i ze byl to strasznie ciezki czas w jej zyciu. a kogo to interesuje ja sie pytam? ciagnie sie jak flaki z olejem. typowy netflix- wypelniacz czasu. choc musze przyznac ze akurat dokumenty kryminalne maja calkiem dobre- ale niestety nie ten.

laszlo71

Kogo to interesuje? Mnie to interesuje. Bo interesuje mnie śledztwo i wszystko dookoła, a nie tylko sam Ramirez, o którym w każdym dokumencie mówią to samo. Ile można słuchać o jego ciężkim dzieciństwie, słyszałem już o tym 10 razy

ocenił(a) serial na 5
bambosze_babuni

To sobie puść Klan albo Na wspólnej. Tam masz tego typu perypetie. Ten dokument się nazywa Nightstalker i ma być o seryjnym mordercy. Ale jak się próbuje zrobić 5 odcinków z historii która jest do opowiedzenia w godzinę to zawsze wychodzą flaki z olejem i mnóstwo zbędnych wątków.

laszlo71

Bredzisz i tyle. Argument o Klanie na poziomie podstawówki. Nie pozdrawiam

ocenił(a) serial na 5
bambosze_babuni

Za to twój argument zajebisty: " bredzisz i tyle". Ok przekonałes mnie- bredzę. Jak lubisz słuchać wyreżyserowanych żali jakiejś baby że jej męża brakowało to klan jest idealny. Pozdrawiam serdecznie w ten piękny niedzielny poranek ;)

laszlo71

Argument na Twoim poziomie. Buziaczki :)

THX_1138

Wiwat demoliberalizm! Koleś po dokonaniu takiej ilości zbrodni żył sobie 2 dekady na koszt podatnika (pewnie mu jeszcze te szkaradne zęby wyleczyli) trzepiąc się pod nudesy od zwichniętych panienek, aż dokonał żywota na raka. To dopiero wkurza, a nie indolencja policji.

ocenił(a) serial na 8
miotacz plomieni

A owszem zęby mu ładne zrobili ,w sumie miał ciekawa urodę ,teraz być może byłby modelem ,wysoki,szczupły,ciekawa twarz ,kości policzkowe zarysowane ,charyzma Co do samego dokumentu to faktycznie za dużo skupili się na detektywach ,a za mało na samym mordercy ale plus za prawdziwe zdjęcia z miejsc zbrodni i ofiar ,nieczęsto w dokumentach takowe pokazują .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones