Nadal nie wiem czy ogladam serial fabularny czy sztukę teatralna. 90% czasu to dialogi z komputerowo wygenerowanym tłem. Ujęcia z lotu ptaka, architektury itd. rażą po oczach. Oglada się je niczym przerywniki między poziomami w grze komputerowej.
Kompletnie nie rozumiem zachwytu tym serialem. Nuda, niekończące się dialogi, scenografia z gry, gra aktorska przeciętna, muzyki brak, fabuły w zasadzie też.
Może się to rozkręci ale początek dobijający.