Popłuczyny po pierwszym sezonie. Zabrakło pomysłu, na siłę dodany wątek Maggie z poprzedniej części, czyli ciągnięcie absurdu z nią związanego, za dużo postaci, ogólnie wszyscy mordują się wzajemnie bez ładu i składu, pod wpływem emocji, przez co od razu wiadomo, o co chodzi. No i główny bohater się upraszcza, już nie jest zbyt inteligentny.