Jak się tak zastanowić to od początku coś w przeciwnikach Katarna było nie tak. Budzili mój śmiech bądź politowanie mimo, że niektórzy byli całkiem trudni. I tak po latach wariactwa i przedawkowania poprawności politycznej przez społeczeństwo oraz korporacje w końcu mnie olśniło - przecież oni są praktycznie upośledzeni i niepełnosprawni. Imperator miał swoje za uszami, co do obecności kobiet i innych ras w Imperium, ale to, co odwalił przy utworzeniu siedmiorga egzekutorów Mrocznej Strony zakrawa na Mroczny Ponury Żart.
I tak oto mamy:
Jerec - ociemniały i łysiejący starszy pan jako przywódca. Od biedy można uznać, że u ślepca wykształcają się lepiej inne zmysły, ale to grubymi nićmi szyte.
Boc - Twi'lek, który dziwnie się porusza, skacze i cały czas ma niekontrolowane napady śmiechu. Porażenie mózgowe i psychozy u niego to tylko wierzchołek góry lodowej.
Maw - no gość porusza się na wózku inwalidzkim. Czadowym, ale jednak nie ma nóg ani wacka.
Yun - na pierwszy rzut oka nic mu nie dolega, ale kiedy zacznie się odzywać widać gołym okiem, że to nerd, prawiczek bądź homoseksualista (co oczywiście nie jest upośledzeniem wiem, wiem, ale...)
Gorc i Pic - bliźniaki, które należą do zupełnie innych ras i różnią się fizycznie jakby były komplikacje przy porodzie, być może to niezbyt rozwinięte wcześniaki. Jeżeli to nie to, to na pewno mają coś z mózgami uważając się za braci i w dodatku bliźniaków.
I na koniec Sariss - tu trochę trzeba pomyśleć, żeby pasowała do teorii, ale jak się przypatrzeć na te jej wysilone i niepasujące do sytuacji erotyczne skinienia i pozy, to mogą być to zaburzenia seksualne, być może nimfomanka...
Zastanawiam się też czy twórcy postaci zrobili to świadomie i kiedyś to ogłoszą, bo jeżeli zrobili to nieświadomie to sami są zdrową pokręceni :P