Gra jest fantastyczna i o wiele lepsza od jedynki, ale luuuuudzie ile razy miałam ochotę krzyknąć do telewizora: "Drake, idioto, rąbnij tym sztyletem parę razy o ścianę, albo połóż go na odbezpieczony granat, to Lazarevic będzie mógł sobie w Tybecie zatańczyć kankana na tych ruinach." Uwielbiam wszelkie Indiany Jonesy, ale tu przesadzili z tym klasycznym nieświadomym pomaganiem głównemu złemu. Nawet Indy takich głupot nie robił :D .
I tak seria jest genialna. Biorę się za trójkę.