Z jednej strony tak, ale jest nieco głupia, nie da się ukryć, więc mogła se pomyśleć wiele rzeczy. Poza tym, jak się podkochiwała w tamtym i on ją do siebie zaprosił to mogła nie podejrzewać żartu i po prostu... zapomnieć? Nie wiem jak to nazwać, no nie brać pod uwagę, że ma dziewczynę.
Emily i Sam. Może za drugim razem uda mi się ocalić więcej osób. Szkoda, że większość zginęła tuż przed świtem :/ Josh rozpoznał tatuaż, znalazłem wskazówki (dziennik, zdjęcie itp.), ale i tak go zabiła. No cóż....
Tak, konkretniej: dziennik znalazła Ashlee z Emily i Mike'm. Zdjęcie też zostało znalezione. Josh zginął kiedy szedł przez wodę z Mikiem. Hannah go zabiła. W momencie ataku był "przebłysk" tatuażu, Josh ją rozpoznał, ale nie można było nic zrobić.
Co by się stało gdybym Mikem popełniał błędy gdy goniły mnie potwory, bo słyszałem że jest on nieśmiertelny do finału.
@Michał Konieczny-
nie zginął- zabrało go ze sobą. Po końcowych napisach jest dopiero pokazane, że żyje ale zmienia się w to coś...;)
Jak byś nie znalazł tych rzeczy to pokazali by jak rozwala mu głowę w tej wodzie.
pierwsza scena przed właściwą grą kompletnie nic nie zmienia w przebiegu, ma tylko nauczyć grać i przedstawić tło do historii. nie ma znaczenia, czy puścisz Hannę czy konar.
pewnie :) inaczej wszystko, co dzieje się potem, nie miałoby sensu. masz wpływ na przebieg dopiero jak Sam spotyka Chrisa. a na śmierć kogokolwiek chyba dopiero jak Mike goni porwaną Jess albo jak wieża z Mattem i Em spada. nie jestem pewna. w każdym razie, wszystko co się dzieje rok przed właściwą fabułą nic nie zmienia.
tak samo, jak kiedy jej nie puszcza. łamie kręgosłup i umiera od razu. jeśli puści Hannę, to będzie się trzymać chwilę dłużej, ale tak czy siak spadnie i to będzie ta sama animacja - dziewczyny spadają, Beth łamie kręgosłup, turlają się, walą o ziemię, Hannie spadają okulary. nic się nie zmienia. więc serio, to nie ma żadnego znaczenia, co zrobisz w pierwszym epizodzie. jeszcze jakieś pytania? :)
spoko! i nie wiem jak grałeś po raz pierwszy, ale zawsze warto przejść sobie jeszcze raz, żeby znaleźć wszystkie totemy i wskazówki. żeby obejrzeć całe events of the past i tak dalej, o ile jeszcze nie widziałeś. bo wiesz, za pierwszym razem zawsze grasz tak, żeby przeżyć i skończyć grę, a warto czasami sobie wrócić do tego i przejść ją tak porządnie, poznać całą historię :) just sayin.
Umarła mi trójka :< Chris - bo w sumie Ashley mnie wkurzała i usiłowałam ją zastrzelić podczas sceny przy stole - oczywiście nie była z tego powodu specjalnie szczęśliwa i nie otworzyła mu drzwi; Mike spłonął w wybuchu- bo wydawało mi się, że jeśli wybiorę opcję "save Mike" to nie zdołam mu pomóc (bo trzeba się będzie ruszyć) i zginie również Sam; Josh - został zmieniony w Wendigo i zakatrupił policjantów, więc :C
Ja za pierwszym razem ocaliłem 5 osób : Mike, Emily, Jess, Chris, Ashley. Samante zabiłem specialnie. Nie lubie idealnych postaci. :-)
Pomimo ilości alkoholu jaki wypiliśmy z kumplami, wszystkich oprócz Mata.. ale to nasza wina bo nie graliśmy nim tak jak powinniśmy. Trzeba było zostawić Emily w kopalni (sfrustrowany Mat by tak zrobił) ,a próbowaliśmy ją uratować.
Przeżyli Sam i Chris a Josh został wendigo :p w ostatniej scenie za szybko zapaliłam światło bo przeżyłby jeszcze Mike, Emily i Ashley :)
U mnie przeżyła tylko Sam i Chris. A to dlatego, że popełniłem bardzo duży błąd kiedy zdecydowałem, że Sam zapali światło kiedy Mike strzelić miał w źródło wydobywającego się gazu (sam koniec gry) :(
Został Mi Matt oraz Michael. Miałem prawie do samego końce Ashley ale się poruszyłem.
Mnie to tylko Jessica ( Jako mike ratujący spierdzieliłem ) I Sam ( POD KONIEC NIE DAŁEM RADY SIĘ NIE RUSZAĆ )
gdy drugi raz grałem to Chris i ashley zgineli.
Tylko dwójka przetrwała, ale superowo było patrzeć w jaki sposób reszta ginie ;-)
Grę ukończyłam z trofeum "ocaleni chłopcy". Jedynie Jessice nie udało się dotrzeć do wielkiego finału. ;-)
Sam i Emily :) Bardzo chciałem ocalić Mike'a ale jakoś wybuchł mi pod koniec kompletnie z dupy, no i Jessice, ale zginęła bo... Nacisnąłem trójkąt zamiast kwadrata podczas pościgu za nią XD Za drugim razem spróbuję wszystkich uratować :D
Czytając komentarze stwierdzam że poszło mi całkiem dobrze zginął Josh którego defakto i tak nie udało się uratować i Jessica na początku
Emily, Mike i Matt. Sam zginęła na samym końcu bo lekko ruszyłem padem (wielka szkoda, bo ze wszystkich postaci, chyba do niej poczułem największą sympatię). Ashley zabiło mi wendigo bo poszedłem za głosem w kopalni, w sumie jej się należało za to że nie otworzyła drzwi Chrisowi i wendigo odcięło mu głowę. Jessica ginie na początku, bo się potknąłem na kłodzie, po poznaniu wszystkich bohaterów, od razu pomyślałem, że ona może zginąć pierwsza, naprawdę ta gra bardzo przypomina film;) Josh wiadomo, nie znalazłem rzeczy potrzebnych rzekomo do jego uratowania.
Z postaci które u mnie przeżyły, najbardziej cieszę się z tego że udało się to Mike'owi, należało mu się za odwagę. Z drugiej strony od niego i jego żartu rok wcześniej się to wszystko zaczęło. Przeżycie Emily jest dla mnie obojętne, przede wszystkim za traktowanie Matta, powiedzmy sobie szczerze, jak psa;) Chociaż to że on przeżył jest mi już całkowicie obojętne, chyba najbardziej płytka postać, a ze 3-4 ostatnie godziny grania w ogóle go nie ma, pojawia się na ostatnie 10 minut żeby wydostać się z jaskini...
Najbardziej szkoda Sam i Chrisa, Ashley się należało za zamknięcie mu drzwi, chociaż do tego momentu jej też mocno kibicowałem. Gra naprawdę mocna, trzeba teraz zagrać inaczej, może uda mi się uratować wszystkich;)
Hmmm, wszyscy poza nieszczęsnym Joshem, którego najbardziej lubiłam, po prostu wrażliwy koleś się załamał co tu więcej mówić, szkoda chłopaka. Jakoś trzymałam kciuki za wszystkich, mimo że tak naprawdę lubiłam jedynie Sam, Josha i Mike'a. Sam łagodna postać, która w sumie próbuje wszytskim dogodzić, a MIke, mimo że z początku wydawał mi się płytki no i był głównym zapalnikiem całej tragedii, to odniosłam wrażenie, że tye wydarzenia w senatorium były jak jego pokuta czy tam odkupienie XD
Uratowałam Sam, Chrisa i Matta. Pierwsza zginęła Jess, chyba dlatego że Mike się potknął podczas ucieczki w lesie. Później prawie pod sam koniec niestety Ashley, bo poszła za głosem w kopalni, głupota taka a chciałam żeby przeżyła. Josh niestety lub stety zginął zabity przez wendigo. I jestem zła, że Mike i Emily zginęli na sam koniec w płomieniach. Matt wyszedł sam z kopalni. Chris uciekł z domu i Sam wyszła z pożaru jako jedynie cała.
W sumie od samego początku nastawiłam się, żeby właśnie oni trzej przeżyli. Chciałam jeszcze uratować Ash i Josha ale nie wyszło. Mike na początku mnie wkurzał ale później wykazał się ogromną odwagą i żałuję, że nie przeżył. jess i Emily mnie wkurzały i obojętna mi była ich śmierć.
Ja ocalilam 4 osoby: Chrisa, Emily, Mikea i Ashley. I Jessike prawie tez, chcialam zebyt sie ukryla ale przez przypadek nacisnelam "biec" ;)
Ocalały tylko Sam i ta wredna su.. Emily (przeżyła tylko dlatego, że nikogo nie uśmierciłem specjalnie). Michela i Ashley stracili życie w ostatniej scenie (spanikowałem, czego trochę żałuję :) Będę musiał kiedyś to powtórzyć
Przeżyła mi Sam, ta zdzira Emily (a chciałem, żeby zginęła) i Jessica oraz pies. Chris mi padł przez przypadek, bo chciałem się pobawić w kowboja i spieprzyłem ostatni QTE i stracił, hehe, głowę. Mike'a niestety wysadziłem, totem chyba pokazywał jego śmierć, ale zapomniałem o tym. Ashley straciłem, bo poszła za głosem. Mata, bo chciałem uratować Emily - nie wiem czemu to zrobiłem. A Josha zabiła siostra. No szkoda.
Z totemów nie zebrałem trzech tylko.
Jedną albo dwie zależy jak na to patrzeć. Murzyna i Brata ofiar ale on raczej nie wsiadł do helikoptera :D
Wszyatkich... z wyjątkiem Sam XD. Tyle adrenaliny, że aż mi ręka drgnęła pod koniec.
Za pierwszym razem przeżyła Sam i Emily. Jessica zginęła, poniewaz Mike się potknal. Matt spadl że skały, po zaatakowaniu jelenia. Chris stracił głowę, przed samym domem. Ashley podazyla za głosem. Josha zabiło wendigo. Mike zginol, ponieważ Sam za wcześnie zapaliła światło.