Najlepsza część dla mnie, zupełnie nie rozumiem narzekań wielkich fanów.
dla mnie tez ;].A Przebudzenie mocy moze sie schowa bo jest nudny i malo oryginalny.
Nic nie mam tez to Jar Jar Binksa.;]
Wg. mnie nie najlepsza, ale dalej bardzo dobra. Mój ranking (gdyby to kogoś obchodziło)
7.Atak Klonów
6. MroczneWidmo
5. Imperium Kontratakuje
4.Nowa Nadzieja
3. Zemsta Sithów
2. Przebudzenie Mocy
1.Powrót Jedi
no umnie zdecydowanie inaczej wygląda statystyka ale powiem ci ze ta część najnowsza ma najgorszą ocenę z wszystkich SW jakie widziałem
Mój ranking jest taki
1 Atak Klonów
2 Mroczne Widmo
3 Zemsta Sithów
Łotr 1
4 Nowa Nadzieja
5 Imperium Kontratakuje
6 Powrót Jedi
i najgorsza część sw
7 Przebudzenie Mocy .
Ta.... I po latach te wszystkie komentarze nabierają nowego znaczenia koledzy i koleżanki.
"Po latach zrozumiesz" - Zrozumiałem. Najnowsza część "Ostatni Jedi" to największe rozczarowanie dekady.
Nowa trylogia by Abrams ssie.
Masz czelność nazywać nowe SW najgorszym stawiając jednocześnie Atak Klonów na pierwszym miejscu w swojej hierarchi?
TFA i tlj to są najgorsze sw i nic tego nie zmieni , Atak klonów przy tych filmach to klasyk i arcydzieło tak jak Mroczne Widmo .
To po co do mnie piszesz jeżeli NIE dostrzegasz argumentu ?? Jest tu brak logiki
Chociażby wtórność i ilość zabiegów wokół nakręcenia czegoś, co na siebie zarobi i się obroni w oczach fanów. Przecież przebudzenie i ostatni jedi to zrzynka na max z oryginałów Lucasa. Te filmy są po nic, tam nie ma żadnej historii, a już ostatnie wypociny przypominają składanie promu kosmicznego, z tego co akurat mamy we wiosce. To się po prostu nie mogło udać. Tyle ludzi w tym grzebało, każdy miał swoją wizję, presja czasu i efekt taki jaki wszyscy znamy i mogła to być naprawdę świetna opowieść, gdyby się ktoś pochylił nad scenariuszem...
Hahahaha też zauważyłem że najgorszą część ma na 1 miejscu xD kolega chyba lubi mdłe romansidła i sztywną grę aktorską xD
Podobnie jak ty nie rozumiem narzekań fanów i zgadzam sie ,ta część sw jest dobra .
I teraz popatrzcie na taki "Ostatni Jedi"..... taka szmira, że SW:PM chciałoby się dać 20/10.
heh obaj nie lubimy tfa i tlj . Czekajmy więc na Han Solo gwiezdne wojny historie ok ?
ja poprostu wiąże nadzieje do tego filmu by ,poprawić sobie nastrój po miernym TFA i tlj .
Co sądzisz o tym ?
Tak! Bez wątpienia najlepsza część Star Wars. Nie jestem w stanie pojąć powszechnego zachwytu na tym starym chłamem sprzed 40 lat. Niemal nie idzie tego oglądać, a pierwsza część gwiezdnych wojen to całkowita porażka . W końcu sensowne efekty, i akcja którą da się oglądać nie musząc przebijać się do sensu przez obraz jakości jak sprzed pół wieku.
No i w końcu Jar Jar Binks - moja ulubiona postać drugoplanowa w całym uniwersum gwiezdnych wojen zaraz po HK-47.
A co do narzekań starych ludzi, to tak już jest - starcy narzekają "kiedyś to była komuna, a teraz?" "Kiedyś to był hitler, a teraz?", i to samo z gwiezdnymi wojnami: "Kiedyś to były gwiezdne wojny!"
Stare gwiezdne wojny to syf jakich mało, z trudem obejrzałem podczas gdy wszystkie nowe 6 części to chyba moja ulubiona działka kina współczesnego.
Pozdrawiam
Na pewno nie jest arcydziełem ale jest bardzo dobrą I częścią i rozpoczęciem całej historii
Jestem tego samego zdania. Każdy hejtuje ten film, udając koneserów i znawców uniwersum, chociaż, dobrze wiedzą że Lucas planowal te prequele. I zrobił to fenomenalnie. Ci sami hejterzy jaraja się Darthem Maulem, wyścigami na Tattooine i walkami na miecze swietlne które w końcu nie są drewniane i mają jakąś choreografie. Ten film to kwintesencja dzieła Lucasa, pokazał w pełni potencjał który ograniczały efekty komputerowe sprzed lat. Gdy ogląda się ten ten film po 20 latach, gdzie nie jest się dzieciakiem i można obejrzeć ten film rozumiejąc bardziej fabule, gdzie efekty komputerowe nie są już najlepszej jakości widać jak pasuje on do kanonu. Nie ma sztucznego głupiego humoru jak w bajkach od Disneya, wszystko trzyma się kupy i geneza całej historii Anakina, Obi Wana, kresu Republiki i początków Imperium ma swoje logiczne wnioski. Każdy hejtuje Jar Jara, a według mnie ta postać jest genialna, dodaje typowego dla SW humoru, nie Disneyowskiego, sama postać jest świetnie zaprojektowana. Prequele wniosły coś nowego, co pasowało w dalszym ciągu do kanonu, prototypy statków czy kostiumów szturmowców tj klonów republiki. Film zrobił robotę i tylko debil tego nie widzi. A taka dodatkowa opinia odnośnie disneyowskiej trylogii: gdyby ta obecną ich trylogia miała numery 10, 11, 12 może wyszliby jakoś z opresji, a zjebawszy kanon ratują się teraz spin offam iczy komiksami. Amen
Przecież prequele musiały być ratowane przez serial clone wars i inne książki, więc to co tutaj piszesz to totalna głupota.