Może głupie pytanie, ale jak najlepiej to obejrzeć? Od pierwszej części nakręconej czy w kolejności numerycznej?
Zgadzam się :) Żeby wczuć się w klimat rzeczywistości, zacznij od starych części. To klasyka *.*
Ale, jeśli chcesz zachować chronologię, to I,II,III,IV,V,VI
Wcale nie takie znowu głupie..
Ja również zalecałbym rozpoczęcie oglądania sagi od części IV, ale w przeciwieństwie do przedmówcy poważnie rozważyłbym, czy w ogóle oglądać części I, II, III. Prawdę powiedziawszy, cały urok tkwi właśnie w starej trylogii, nowa jest (delikatnie rzecz ujmując) nijaka..
IV, V, VI - lektura obowiązkowa,
I, II, III - opcjonalnie, wyłącznie w celu uzupełnienia wiadomości..
a ja proponuje od pierwszej do szostej tak jest oki stara i nowa swietna uwielbiam
Zdecydowanie warto zacząć od starej trylogii, która jest o wiele lepsza od nowej: w kolejności IV, V, VI, I, II, III.
W sumie i tak jest to chyba obojętne, bo i tak sam wybierzesz która trylogia przypadła Ci bardziej do gustu.
Wiem że ten twój wpis ma osiem lat czasu ale ; Nie uważasz że każdy powinien według własnego upodobania oglądać gwiezdną sagę ? . Nie trzeba namawiać innych by oglądali wpierw starszą trylogie sw potem prequele . Ja wole oglądać gwiezdną sagę numerycznie
Każdy ma prawo oglądać według własnego upodobania i oglądaj sobie jak chcesz, ale użytkownik Klaudias spytał o najlepszą kolejność, więc podsunąłem mu najlepszą (jaką wtedy uważałem) opcję. Gdyby istniała tylko jedna opcja (od I do VI), nie było tego pytania i tego tematu.
Choć po tych 8 latach mam już do tej kolejności oglądania trochę inne podejście.
Ja właśnie wole oglądać w kolejności od I do VI . Tyle że od kiedy łotr 1 i Han solo gwiezdne wojny historie ujrzały światło dzienne , to troche zmienię kolejność oglądania gwiezdnej sagi .
Bo po zemście sithów Han Solo Gwiezdne wojny historie pózniej łotr 1 .
Co sądzisz o takiej kolejności ?
Oprócz "Hana Solo" wszystkie. Ep. VII, Łotr 1 i VIII w kinie, ale na te przygody Solo nie miałem już chęci iść (mimo że było parę okazji), ale na pewno kiedyś nadrobię w domowym zaciszu.
Ok ale Han Solo nie długo na DVD wyjdzie . Kupujesz ten film na dvd ? Ja tak . Za 12 dni ten film na dvd wyjdzie
ok . Tylko że forum o tym filmie zostało opanowane przez negatywne opinie o filmie solo . Jak obejrzysz [ któregoś dnia ] to miej własną opinie o tym filmie gdy obejrzysz .
Zawsze mam własną opinię, staram się nie iść "za głosem większości". Przykład - "The Last Jedi" jest przez wielu widzów hejtowany, a mi się nawet podobał.
cóż ja jestem jednym z tych co The Last Jedi krytykują . zobacz co sie wyczynia na forum o hanie solo ...
Jeśli chce się mieć ciągłość historii to najlepiej zacząć od jedynki.Biorąc pod uwagę jednak, że nowa trylogia nie dorównuje starej, i jeśli chce się poczuć klimat prawdziwych G.W. to radziłbym taką kolejność: IV, V,VI,I,II,III.
ja powiem tak:
ja oglądałam w kolejności I, II, III, IV, V, VI i baaaardzoooo mi się podobało
ale...
jak oglądasz tak jak ja oglądałam i tak jak napisałam wyżej odpada pare niespodzianek. ale patrząc z drugiej strony gdy obejrzysz od IV do III też odpadnie trochę zaskoczenia...
podsumowując:
jak nie zaczniesz będzie dobrze bo filmy są świetne.
Nigdy przenigdy i jeszcze raz przenigdy nie doradzałbym nikomu oglądania "Gwiezdnych Wojen" od części pierwszej. Nawet ze względów chronologicznych. "Gwiezdne Wojny" ogląda się od części czwartej do szóstej i... koniec. I to części w oryginalnej edycji, tej pierwszej z pierwszych (zapewne niezwykle trudno dostępnej w dzisiejszych czasach). Tych "specjalnych"było bez liku i moim zdaniem sceny dodane w nich przez Lucasa były zupełnie niepotrzebne. Lucasowi powinno wystarczyć podkręcenie efektów specjalnych i to wszystko. A tak a'prorpos dużej ilości różnych rodzajów edycji specjalnych starej trylogii, to czy wiecie, że w jednej z nich zmieniono nawet głos Boba Fett'a na bezpłciowy głos gościa który grał Jango Fetta? To już herezja!!!
Ogladnąć można chronologicznie, wówczas będziesz wiedział co i jak. Albo tak jak moi rodzice że najpierw obejżeli starą trylogię a potem nową i mieli niezłego szoka dowiadujac sie paru rzeczy. Ja oglądałem najpierw starą trylogię, potem jedynkę, trójkę i dopiero niedawno dwójkę. Zanim się nie zczaiłem o co c'mon nie wiedziałem kto z kim i dlaczego.
z tego powodu polecam od IV czę. Jeśli nie jest się wybitnie bystrym (nie żebym kogoś chciał obrazić) może się mile zdziewić
ja oglądałem od 1 do 6 ale 4,5,6 są dużo lepsze. 1,2,3 oglądałem parę razy i już mi się znudziły a 4,5,6 chyba nigdy mi się nie znudzą. mogliby nakręcić 4,5,6 w dzisiejszej technologi to by było super ale oczywiście tylko żeby nie dodawali nic od siebie bo od razu by spiepszyli.
Ale głupoty piszecie...
Czytać ksiązki King'a też bedziecie od tyłu? W końcu u niego końcówki sa fantastyczne.
Jako, ze Star Warsy od 1 do 6 części opowiadają 1 historie to polecanie "najlepszej" częsci na początek jest głupotą. Takie ogladanie to z dupci i tyle.
Więc osobiście proponuje chronologicznie a najlepiej najpierw książki 1-6 + to co było pomiędzy nimi. Np fantastyczna "Spisek Na Cestusie"
Jeśli ktoś nigdy nie oglądał GW to polecam oglądać chronologicznie(1-6). Gwiezdne Wojny zostały nakręcone od 4 do 6 i 1 do 3 bo Lucas wiedział że obecna w tamtych czasach technologia nie pozwala mu na nakręcenie części 1-3.
Od razu dodam że sceny walki na miecze świetlne to kolosaaaaaalna różnica :-)
"Lucas wiedział że obecna w tamtych czasach technologia nie pozwala mu na nakręcenie części 1-3."
Taaaa napisał scenariusz a potem stwierdził, że technologii nie ma... zastanów się co piszesz.
A ja polecam obejrzeć od 4 do 3. Kiedy wiesz coś o imperium i czasach rebelii, to co się dzieje w częściach 1-3 nabiera większego znaczenia. Po za tym można się mile zdziwić co i jak...
gorąco namawiam do obejrzenia starej, oryginalnej trylogii, a na nową trylogię plunąć gęstą śliną, bo nie są warte czasu i tylko można sobie popsuć dobre zdanie o GW.
z tym plunięciem to kurwa ostro pojechałeś:) to że nowa trylogia ma kiepsko grających aktorów nie oznacza że jest gówno warta panie kolego.
ostro to pan pojechał używając w swojej wypowiedzi słowa uznawanego za wysoce niecenzuralne.
a ad rem: moim zdaniem oznacza, jak również beznadziejny scenariusz i nieudolna reżyseria.